niedziela, 22 listopada 2015
a na codzień, w Gokarnie...
Szczerze powiedziawszy na pierwszy rzut oka "codzienne miasto" nie różni się zbyt wiele od tego świątecznego. Ludzie są piękni, kolorowi, uśmiechnięci. Na ulicach życie płynie w tempie, nazwijmy je, sennym - jest baaardzo gorąco. Pośpiech nikomu tu nie służy. Trzeba uważać szczególnie na zaspane krowy, taka może czasem nie zejść ci z drogi.
Cudne jest to, że spacerując bez celu "uliczkami" (wielkości w sam raz na przejście dwóch osób, co wystarcza również dla mijających się skuterów) Gokarny wyjdzie się zawsze w jakimś klimatycznym miejscu: zbiornik wodny, w którym odprawia się rytuały; poletko ryżowe ze snopami siana; mikro-kapliczka pilnowana przez mnicha; wprost do czyjegoś salonu podczas rodzinnego oglądania serialu, myląc go ze świątynią (budynki czasem na prawdę niczym się nie różnią); czasem zwyczajnie, na głównej ulicy wdepnie się w krowią kupę stopą w japonkach i masz babo placek ;). Miasto ma też plażę. Tak, nie jest to plaża ze złotym piaskiem i opalającymi się turystami. Turyści tu są, ale lokalni, a oni nie plażują tu tak jak my. Pluskają się za to w wodzie w pełnym ekwipunku. Poza tym plaża jest pełna śmieci i klimat jakby nie sprzyja. Jest też to miejsce używane za toaletę w trakcie dużych świąt, kiedy zjeżdżają tu setki wierzących. Taki główny plac. To miejsce ma gdzieś białego turystę. Lokalna ludność jakiś czas temu robiła nawet pewne działania aby mniej ich tu chciało przyjeżdżać. Żeby wejść na przykład do świątyni, wszak jest ich tu bez liku jak na święte miasto przystało - zapomnij. Główny napis do każdej z nich głosi "foreigners not allowed". Nam pozostaje się cieszyć, że możemy tu być i pobyć z nimi, a co w świątyniach to ich. Zobaczcie w jakie obrazy Gokarna i jej mieszkańcy nam się komponują.
Aga.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)












Już dawno nie widziałem tak pięknie kolorowych fotek , twarze ubiór otoczenie naprawdę z przyjemnością je oglądam szczególnie że kojarzą się poprzez kolory z radością kerim131 pozdro
OdpowiedzUsuńDzięki za wspólny spacer po kolorowej Gokarnie. Foty genialne i wreszcie ich dużo !!! Buziaki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam graszkalew
Staramy się:) Dzięki za miłe słowa. Myślę, że Indie nie raz jeszcze zaskoczą nas ferią kolorów. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń