sobota, 21 listopada 2015
Diwali - "po kolędzie" w Gokarnie
Sześć godzin z ogonkiem zajęło nam przejechanie 220 kilometrów skuterem. Da się zrobić. Obolałe pośladki to nic w porównaniu z przygodą ;) Gokarna objawiła się nam zatłoczona, głośna i kolorowa, ale to wszystko w takim kameralnym wydaniu.
Nadszedł czas Diwali, święta światła. Trwają przygotowania do dnia Lakshmi Puja. Domy i sklepy, motory i samochody oraz krowy są udekorowane kwiatami. Dary w postaci ryżu, słodyczy i kokosów składane są przed 'ołtarzykami' bogini Lakshmi i bóstwa Ganesha, w każdym małym sklepiku. Interesy i domy odwiedza bramin i owo domostwo czy interes święci prosząc o pomyślność i szczęście. Są gongi i dźwięki muszli, a najważniejszy jest ogień, światło.
Aga.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)















Pięknie... Ale klimat! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Was serdecznie Kasia, Kamil i Zosia M.
To prawda, było niesamowicie. Dzięki i pozdrawiamy:)
UsuńCześć młodzi podróżnicy! Pozdrowienia z Iławy ślą Ania i Marek R. Śledzimy z dużą ciekawością Waszą podróż i kibicujemy Wam,życząc dotarcia do kolejnych cudownych miejsc i podzielenia się wrażeniami z nami. Buziaczki! Trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć, że jesteście z nami. Pozdrowienia dla Was, ekipy poznańskiej i Asi.
Usuń